Krystian Krzysztof Jankiewicz jest dobrze znaną postacią w regionie. Jak sam o sobie mówi, jest prostym człowiekiem z pasją. Pasją do poezji. Pierwszy wiersz napisał w wieku 16 lat. Z początku pisał do szuflady, dwa lata później wszystko się zmieniło. Jego kluczem do sukcesu okazała się wytrwałość oraz ludzie, którzy udzielili mu wsparcia. – Gdy zacząłem pisać do szuflady, nie sądziłem, że kiedykolwiek moja twórczość ujrzy światło dzienne. Czasami trudno uwierzyć w swoje możliwości, jednak mała wiara w siebie nie powinna niczego przekreślać. Kilkanaście lat temu mój wujek pisał wiersze, jednak pewnego dnia – postanowił wszystkie spalić. Gdy zapytałem, co było powodem tego czynu, odpowiedział: "Były kiepskie!". Śmieję się nieraz z tego, że wysoka samoocena niektórym nigdy nie grozi. Pewnego dnia coś mnie tchnęło, by pokazać mu swoją twórczość, zarzucił mi słowa: "Wstydzisz się tego, co robisz i kim jesteś!". Chciałem pokazać, że tak nie jest! Nawet nie zauważyłem, gdy wytrwałość doprowadziła mnie do wydania pierwszego tomiku wierszy (Prawa Miłości). Jeszcze nim nastąpiło wydanie, wiedziałem, że ten tomik nie jest skończony, dlatego też pewien etap swojej twórczości zamknąłem w tomiku pt.: Słowa Niewypowiedziane – czytamy na Facebooku poety.
Inspiracją Jankiewicza jest życie, ludzie oraz różnego rodzaju wydarzenia. Natchnienia szuka w codzienności. Do każdego tematu przywiązuje jednakową uwagę i daje z siebie tyle, ile może. Prowadząc spotkania autorskie oraz wieczorki poetyckie zrozumiał, że warto stanąć naprzeciw wszystkim i pokazać to, czym się zajmuje. Najbardziej w pamięci utkwiło mu spotkanie w Zielonej Górze - Prowadziłem je w Zespole Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego, było to moje pierwsze wystąpienie przed rówieśnikami, czego wcześniej unikałem jak ognia. Dostałem największe brawa w swoim życiu, które pozostały miłym wspomnieniem tamtego wieczoru. Pamiętam także grad pytań i swoje odpowiedzi. Mówiłem o tym, by nie patrzeć na innych, tylko na siebie. By samemu być sobie przykładem – dodaje.
Wywiad z Krystianem Jankiewiczem można przeczytać tutaj. Zapraszamy także na Facebooka artysty.